Lato – czyli jak pomóc królikowi w upalne dni.

Czy króliki lubią lato?

W przeciwieństwie do nas uszaki nie są fanami ciepłej pogody, jest ona dla nich raczej nieprzyjemna. Stają się one wtedy dużo bardziej leniwe gdyż jest im zwyczajnie za gorąco. Przede wszystkim klatka nie powinna stać na słońcu, wybrać należy miejsce jak najchłodniejsze i zacienione (dodatkowo w zimie należy unikać kaloryferów)

W takim razie jak możesz pomóc swojemu królikowi?

  • Pierwsza opcja sprawdzi się jeśli macie większy budżet lub sami nie jesteście ciepłolubni – klimatyzacja. Możecie spokojnie ustawić ją na około 20 stopni i wszyscy domownicy powinni być zadowoleni. Ten wariant powinien wystarczyć jako jedyny sposób chłodzenia uszaka, nie ma nic lepszego niż stała temperatura na poziomie ok. 20stu stopni przez okrągły rok.
  • Kolejna opcja nie wymaga żadnego budżetu, no ewentualnie minimalny. Jeśli macie w domu kafelki, nawet w łazience, udostępnijcie je swojemu uszakowi, aby sam mógł się na nich bez ograniczeń chłodzić. Króliki lubią leżeć na nich na brzuszku i tym samym regulować temperaturę ciała. Jeśli w domu nie macie kafelek możecie kupić jedną i położyć obok klatki, uszak już będzie dobrze wiedział co z nią zrobić. Mój królik w czasie upału całe dnie spędza w na płytkach w przedpokoju po prostu śpiąc na brzuszku.
  • Kolejna opcja – butelka z zamrożoną wodą zawinięta np. w skarpetę. Ważne aby nie była ona bardzo duża jeśli ma być w klatce, aby nie zajmowała całego miejsca, żeby królik nie był zmuszony z niej korzystać.
  • Lato może okazać się również dobrą porą na zakup maty chłodzącej ALE nie sprawdzi się ona dla każdego królika. Po zakupie należy bardzo uważnie obserwować czy uszak nie próbuje jej przegryźć. W przypadku króliczków gryzących wszystko co wpadnie pod ząbki lepiej nie podejmować tego ryzyka, ponieważ są one wypełnione substancją, która dla zwierzaków jest trująca.

Podsumowując :

Aby lato okazało się przyjemne dla wszystkich domowników zadbaj, aby Twój króliczek miał się czym ochłodzić. Niezależnie od tego na który wariant się zdecydujesz – nie rób nic na siłę, królik wie kiedy potrzebuje ochłody a kiedy temperatura jest dla niego odpowiednia.

Opublikowano Bez kategorii | Otagowano | Skomentuj

Wyposażenie króliczego domu – miejsce dla siebie.

Dodaj nagłówek

Dobrze wyposażone miejsce Twojego króliczka to podstawa jego szczęścia.

Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na klatkę, kojec czy pełną wolność musisz urządzić swojemu małemu przyjacielowi jego własny kącik. Opowiem Ci o nim na przykładzie klatki.

Do podstawowego wyposażenia należy przede wszystkim paśnik. Dostęp do siana przez całą dobę jest dla królika konieczny – aby podanie go było wygodne dla Ciebie i królika warto zainwestować w paśnik. Zdecydować się można na drewniany, metalowy (tu jednak trzeba uważać, aby królik nie wyrobił sobie nawyku wskakiwania do niego, bo może to grozić nawet złamaniem łapki) lub materiałowy. W naszym przypadku ten ostatni sprawdził się najlepiej, zapewnia on łatwe uzupełnianie właścicielowi i wyciąganie królikowi. Pod paśnikiem znajduje się idealne miejsce na kuwetę, wynika to z faktu iż królik załatwia się podczas jedzenia sianka, tym samym bardzo łatwo w ten sposób nauczymy go kuwetkowania. Wybór wśród kuwet leży między kuwetą narożną lub prostokątną oraz przesiewową lub nie. Kuweta narożna sprawdzi się dla malutkiego króliczka, dla większego – prostokątna. Jeśli chodzi o przesiewowe, to już kwestia upodobań konkretnego  malucha – czyścioch będzie wolał przesiewową i prawdopodobnie nie wejdzie na sam pellet, musicie sprawdzić sami jaki jest Wasz króliś. Kolejnym aspektem wyposażenia klatki jest miseczka na wodę, najlepiej sprawdzi się ciężka, ceramiczna, która zapobiegnie wywracaniu jej. Można oczywiście zdecydować się na poidełko, jednak sprawia ono, że królik przyjmuje w ciągu dnia mniej wody, chociaż to znów jest kwestia indywidualna wymagająca obserwacji. Znów na moim przykładzie powiem, że u nas poidełko nie sprawdziło się, ponieważ Zoe denerwowała się, że leci z niego za mało wody. Gdy korzystała z niego przez pierwszy dzień wypiła około 100ml wody, po zmianie na miskę jest to około 300ml. Ostatnim z obowiązkowych elementów jest miejsce, w którym uszak może się schować – domek. Może być on drewniany, materiałowy, kartonowy czy zakupiony ze strony poświęconej królikom – z ziółek. Jest to miejsce w którym Twój przyjaciel schowa się gdy będzie zestresowany czy zmęczony.

Podsumowując, nie zapomnij że królik musi mieć swoje miejsce oraz konkretne jego wyposażenie. Dodatkowo nie zapomnij o zabawkach jak np tunele oraz stymulacji poprzez zabawki. Zapraszam dodatkowo na mojego Facebooka po inne ciekawe informacje. KRÓLiczkowo | Facebook

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Mowa ciała królika – poznajmy jego zwyczaje.

Klatka (2)

Dziś słów parę o tym jak ważna jest mowa ciała w opiece nad królikiem.

Królik, jako zwierzę żyjące w naturalnym środowisku nie jest łowcą, tylko ofiarą, stąd natura uczyniła go zwierzęciem bardzo, ale to bardzo cichym. W  przeciwieństwie do psa czy kota nie wydaje on głośnych dźwięków, które zaalarmować mogą właściciela, że coś jest nie tak lub że zwierzak jest szczęśliwy.

Zacznijmy od sygnałów, którymi nie musimy się martwić:

Jedną z pozytywnych reakcji zwierzaka na przyjemne dla niego doświadczenia jest lekkie zgrzytanie ząbkami. Gdy podczas głaskania w jego ulubione miejsce (przeważnie jest to głowa), Twój przyjaciel lekko zgrzyta ząbkami jest to równoznaczne z mruczeniem kota – jest mu bardzo przyjemnie i czuje się on bezpiecznie.

Na pytanie czy mój uszak czuje się ze mną bezpiecznie jeszcze lepiej odpowiedzą Ci pozycje w jakich odpoczywa, szczególnie przy Tobie. Na grafice wkleiłam kilka zdjęć mojego prywatnego gamonia w jej ulubionych pozycjach. Pozycja na górze po lewej stronie to typowa kurka. Jest to pozycja przyjmowana przez króliki dosyć często, pozwala ona na szybką ucieczkę gdyby taka była konieczna, mowa ciała pokazuje nam w tym przypadku, że królik nie czuje się w pełni bezpiecznie lub po prostu postanowił odpocząć tylko chwilkę i zaraz będzie gotowy do dalszej zabawy. Poza przyjęta po lewej stronie wskazuje na dużo większy relaks i poczucie bezpieczeństwa. Uszak wie, że nie ma w pobliżu zagrożenia i pozwala sobie na wyłożenie nóg za siebie dla większego relaksu. Sposób w jaki moja Zoe leży na zdjęciu dolnym jednoznacznie wskazuje na to, że po udanej zabawie potrzebuje przerwy i już nie warto jej zaczepiać, jednocześnie czuje się baaaardzo bezpiecznie.

Sygnały, które powinny Cię zaniepokoić :

Jednym z nich jest głośne, ciągłe zgrzytanie zębami, jak pisałam wcześniej królik to zwierzę niemal nieme, jeśli bardzo głośno zgrzyta coś musi być nie tak, prawdopodobnie coś bardzo go boli. Udaj się do weterynarza! Z kolei królik zaniepokojony lub zdenerwowany zacznie głośno tupać, aby ostrzec innych o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Dodatkowym sygnałem, że coś jest nie tak jest częsta, długa czkawka. Występująca bardzo rzadko nie powinna być zwiastunem niczego złego, jednak oczywiście wszystkie niepokojące nas sygnały warto konsultować z weterynarzem.

Podsumowując, mimo że królik to zwierzę dosyć ciche to jego mowa ciała, którą musisz obserwować pomoże Ci zrozumieć jego potrzeby i opiekować się nim jak najlepiej.

Jak zwykle zapraszam Was na mojego Facebooka po inne ciekawe informacje KRÓLiczkowo | Facebook

Opublikowano Bez kategorii | Otagowano , | Skomentuj

Dieta królika – fakty i mity.

184725256_118657613694886_7556956046864623472_n

Cześć, dziś słów kilka o diecie królika.

Jak mam nadzieję już wiecie (a jeśli nie to spokojnie, nadrobimy!), że podstawą diety królika jest siano, tu MITEM jest, że co za dużo to nie zdrowo! FAKT : sianko stanowi  80% diety, także bez niego ani rusz! Pomaga ono w prawidłowym trawieniu oraz ścieraniu ząbków. Wasz przyjaciel musi mieć do niego dostęp 24/7. Zdecydować się można na sianko naturalne od rolnika lub ze sklepu zoologicznego. Kupić można również sianko z różnymi dodatkami w zależności od upodobań Waszego przyjaciela. Kolejnym, bardzo ważnym elementem króliczej diety są zioła. Do 4 miesiąca życia dieta nie uwzględnia jeszcze tzw. świeżynek, czyli świeżych ziół, owoców i warzyw, dlatego na początku stawiać należy dla ziółka suszone. Muszą być one zróżnicowane, łączyć należy te codzienne i okazjonalne, aby na co dzień króliczek otrzymywał około kilkanaście rodzajów ziółek. Kolejnym aspektem diety są bardzo ważne gałązki i korzenie. Jako że ząbki królika rosną mu całe życie, sprawia to, ,że musi on je ścierać, aby nie przerosły, ponieważ prowadzi to do ogromnego bólu zwierzaka i ostatecznie usunięcia ząbków, co jest dużym utrudnieniem życia malucha i właściciela. Mojemu uszakowi najlepiej podpasowały gałązki jabłoni i bardzo chętnie je obgryza, dla Waszych zwierzaków sprawdzą się np. gałązki jabłoni, gruszy, maliny, wierzby oraz korzenie topinamburu czy mniszka lekarskiego. Dodatkowo po 4 miesiącu życia wprowadzamy do diety owoce i warzywa. Tu pojawia się MIT MARCHEWKI 😉 Nie, króliki nie mogą jeść marchewki bez ograniczeń, nie marchewka nie jest podstawą diety. FAKT : króliki mogą jeść marchewkę jednak w ilościach małych około plasterek czy dwa na tydzień, ponieważ zawiera ona bardzo dużo cukru, który w nadmiarze może prowadzić do cukrzycy, a ostatecznie nawet do śmierci!! Zapamiętajcie, że owoce i warzywa to jedynie dodatek do diety, podać można je w ilościach np. plasterek banana. plasterek marchewki czy kilka sztuk borówek.

Podsumowując : o tyle o ile możesz zrezygnować z podania banana w danym tygodniu tak nigdy, ale to nigdy nie odmawiaj swojemu uszakowi sianka. Jest ono niezbędne w zdrowym funkcjonowaniu królika. Warto zainwestować w ekologiczne sianko czy zioła, aby dieta była zdrowa i zróżnicowana.

Dziękuje za dziś i zapraszam na mojego Facebooka po więcej króliczej wiedzy KRÓLiczkowo | Facebook .

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Królicze lokum – ciężki wybór dla właściciela.

Klatka

Hej! Dziś na tapet bierzemy temat króliczego lokum.

Zacznijmy od przedstawienia opcji, które pojawiają się przed nami gdy myślimy o przyjęciu pod swój dach królika. Opcja pierwsza to znana wszystkim klatka. Jak pisałam w poprzednim poście im większa tym oczywiście lepsza, aczkolwiek rozmiar zupełnie minimalny to 100cm. Jeśli nie planujecie aby była ona otwarta przez większość dnia to zdecydowanie zainwestujcie w jak największy możliwy jej rozmiar, aby królik mógł się w niej trochę poruszać. Drugą opcją jest wybieg. Jest to rozwiązanie dla osób, które np. nie mają miejsca na standardową prostokątną klatkę, a za to mają dużo miejsca przy utworzeniu innego kształtu z kratek. Tu można dowolnie manewrować kształtem i rozmiarem. Na rynku dostępnych jest wiele wybiegów, należy pamiętać aby był on wystarczająco wysoki, aby uszak nawet nie myślał o wyskakiwaniu górą 😉 . Jest to opcja o tyle lepsza niż klatka, że w większości przypadków daje Waszemu przyjacielowi więcej miejsca do życia nawet jeśli jest w nim zamknięty. Ostatnią opcją jest pełna wolność. Jest to opcja tak cudowna dla królika jak początkowo będzie trudniejsza dla Was. Decydując się na brak klatki czy kojca na początku nauki kuwetki trzeba… patrzeć pod nogi 😉 Mówiąc już poważnie, najważniejszym aspektem jest zabezpieczenie kabli i wszystkich miejsc niebezpiecznych dla uszaka m.in uniemożliwić mu wejście za lodówkę, zabezpieczyć kontakty oraz miejsca w których mógłby utknąć podczas Waszej nieobecności. Jeśli chodzi o zabezpieczenie kabli tu najlepiej sprawdzą się peszele (rurki z grubego, twardego plastiku do których wkłada się kabelki). Dodatkowo uważajcie na podgryzanie ścian i mebli, musicie się z tym liczyć, że mogą wystąpić pewne straty przez te cudowne ząbki. :)

Podsumowując, jeśli możesz sobie na to pozwolić daj królikowi biegać wolno, ale TYLKO wtedy gdy jest to dla niego w pełni bezpieczne. Nie jesteś w stanie zapewnić bezpieczeństwa = nie puszczaj! Niezależnie od tego którą z opcji wybierzecie pamiętajcie, aby królik spędzał kilka godzin dziennie poza swoim lokum, aby zwyczajnie miał czas pobiegać, pobrykać i zużyć trochę energii.

To tyle na dziś, zapraszam Was serdecznie na mojego facebooka po więcej króliczej wiedzy. KRÓLiczkowo | Facebook

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Królik – podstawy. Klatka, dieta, zabawy i inne.

Jasny Niebieski Elegancki Kwiaty Wpis na Facebook

Cześć! Zacznijmy od podstawowych kwestii. Klatka, dieta, zabawy i inne…

Zacznijmy od uszatkowego lokum:

Klatka MUSI spełniać pewne wymagania. Przede wszystkim jej minimalna długość to 100cm przy jednym króliku miniaturce, im większy uszak tym oczywiście większa, każdy kolejny królik to  dodatkowe 2ocm do tego wymiaru. Przy doborze rozmiaru sugerować się można zasadą aby królik mógł się w niej cały wyciągnąć podczas leżenia i dodatkowo swobodnie poruszać. Jeśli chodzi o samą klatkę tu możliwości w dzisiejszych czasach są niemal nieograniczone. Postawić można na tradycyjną, z plastikowym dnem, jest ona łatwa do sprzątania i niedroga, można ją kupić za około 150zł.  Inną opcją są robione własnoręcznie lub na zamówienie klatki drewniane. Jest to opcja dla osób z nieco większym budżetem lub umiejętnościami 😉 Plusem tego typu rozwiązania jest możliwość dopasowania jej idealnie do naszych warunków mieszkaniowych. Te robione na wymiar to koszt około 400-1000zł w zależności od poziomu personalizacji. W niedalekiej przyszłości przekaże Wam trochę więcej wiedzy na temat – mam klatkę i co dalej? :)

Kolejnym ważnym aspektem jest dieta :

w dzisiejszym poście poruszę ten temat jedynie delikatnie, w kolejnym postaram się wszystko dokładnie opisać co, jak i dlaczego.
Podstawą diety królika jest sianko. Stanowi ono 80% jego diety, jednocześnie musi mieć on do niego dostęp całą dobę. Kolejny aspekt to ziółka, na początku życia jedynie suszone, po 4 miesiącu również świeże takie jak natka pietruszki. Bardzo ważne są także gałązki, służą one do ścierania stale rosnących króliczych ząbków, niektóre z  nich nadają się do podawania codziennego, inne należy dawkować raz na jakiś czas. Dodatkiem w diecie są owoce i warzywa. Uszak żywiący się stale marchewką to MIT , który może prowadzić nawet do śmierci poprzez wywołanie cukrzycy.

Zabawy :

Pamiętaj, że nigdy nie zastąpisz swojemu zwierzakowi kompana tego samego gatunku, zawsze najlepiej będzie się on bawił z kimś „jak on”. Aby jednak także jedynak się nie nudził zainwestować możesz w tunele, kule smakule, zabawki drewniane czy po prostu duży karton do wchodzenia do niego czy na niego :) (koniecznie bez nadruków i taśmy)

Zapraszam Was również na mojego Facebooka po różne ciekawe informacje na temat uszaków! (2) KRÓLiczkowo | Facebook

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj